Post: #7. RE: Skąd brać zdjęcia do fake profili? (14-10-2017 21:43)twardy napisał (a): Klepiesz w wyszukiwarke fb jakies kobiece imie typu Sarah, Kate itp itd z USA czy skads. Przegladasz profile i zapisujesz zdjecia. Dodatkowo mozesz przerzucic w pionie takie fotki w paincie albo dorzucic jakis filtr. Zobacz, jak łatwo możesz zmienić opis i grafikę w poście na Facebooku, jeśli masz stronę opartą o WordPress. To krótkie wideo jest częścią szkolenia "SEO na Wchodzimy w link do narzędzia, a następnie w polu „Input URL” wklejamy odnośnik, który nie działa lub nie posiada miniatury. Następnie klikamy w przycisk „Fetch new scrape information”. Facebook przechwyci odpowiednie informacje o linku i zaktualizuje swoją bazę na jego temat. Poniżej wyświetli nam zaktualizowany podgląd Wszyscy wiemy, że jednym z powodów tak ogromnej popularności Facebooka w dzisiejszych czasach są między innymi bardzo wciągające mini gry. Facebook stworzył wspaniałą platformę internetową, potężne API, oraz kompletną dokumentację, pozwalającą deweloperom z łatwością tworzyć spersonalizowane aplikacje i gry. Gry na Facebooku sprawiają dużo radości, ale to co sprawia . Spis treści Potęga Facebooka Jak osiągnąć sukces na Facebooku? Opisy do zdjęć – klucz do popularności Co jeszcze? Potęga Facebooka Opisy do zdjęć na FB to bardzo ważny aspekt każdego profilu. Facebook to wielki portal społecznościowy, który co roku może pochwalić się wzrostem liczby użytkowników. Korzystamy z Facebooka częściej i dokładniej eksploatujemy proponowane przez niego funkcje. Dzięki temu, portal ten stał się platformą kontaktową, która w dzisiejszych czasach umożliwia nam nie tylko poznawanie ludzi z różnych zakątków świata, ale również promowanie własnej marki czy zwiększanie swojej popularności. Ponieważ Facebook coraz częściej staje się narzędziem wykorzystywanym do gromadzenia fanów i polubień, warto zastanowić się co może pomóc nam osiągnąć sukces i przyciągnąć użytkowników platformy na naszą stronę. Jak osiągnąć sukces na Facebooku? Zaczynając od podstaw, trzeba byłoby zaznaczyć, że najważniejszy jest ciekawy pomysł na markę, działalność lub profil. Oryginalne i interesujące treści zawsze przyciągnął nowych użytkowników i pomogą nam zwiększyć zakres popularności. Ale co zrobić gdy pomysł jest świetny, a ludzi na stronie brakuje? Spokojnie, Facebook to jeden wielki algorytm, który aby promować musi dostać odpowiednie treści w postaci zdjęć, filmów, tagów i opisów. Dlatego aby zwiększyć ruch na swojej stronie warto skupić się na publikowanym contencie. Jak zdjęcie, to oczywiście w wysokiej jakości, z wykorzystaniem modnych filtrów. Jak film to taki, który nagrany został przy użyciu profesjonalnego sprzętu. Jednak to dopiero połowa sukcesu. Co musimy zrobić aby świetne zdjęcie lub film zyskały popularność i polubienia na FB? Kluczem są dobre opisy! To one zadecydują o tym, czy użytkownicy Facebooka odwiedzą naszą stronę i wejdą z nami w interakcję. Opisy do zdjęć – klucz do popularności Opisy do zdjęć na FB – ich tworzenie wymaga chwili uwagi, ale nie przysporzy nas o ból głowy. Przedstawimy Wam kilka prostych zasad dotyczących tworzenia dobrych opisów na Facebooka. Aby​opis był skuteczny, powinniśmy w nim złapać kontakt z użytkownikami​ . Ciekawe zdjęcie lub film na pewno nam w tym pomoże, ale bezpośredni tekst może okazać się kluczowy. Zaczep potencjalnego fana, zadaj mu/jej pytanie, zachęć do interakcji lub zostawienia komentarza. Dzięki temu opis stanie się bardziej otwarty na użytkowników, a to na pewno wpłynie pozytywnie na Twoją popularność. Użytkownicy Facebooka lubią też ​opisy, które opowiadają historie​. Dlaczego? Ponieważ takie treści są najczęściej emocjonalne i szczere, znika bariera. Stajesz naprzeciw swoich użytkowników i opowiadasz im coś o sobie, lub ważnych ludziach z Twojego otoczenia. Potencjalni obserwatorzy mogą poczuć to co Ty, niektórzy z nich mogli przeżywać podobne sytuacje. Dzięki temu stworzysz między wami silną więź, a Facebookowicze wrócą na Twoją stronę. Co jeszcze? Warto również powiedzieć o tym,że ​w opisach na Facebooku powinniśmy wykorzystywać hasztagi ​i słowa kluczowe​ . Trochę jak w przypadku pozycjonowania stron www, hasztagi naprowadzające użytkowników na Twój profil pomogą zyskać więcej polubień i reakcji na Facebooku. Słowa kluczowe skupią uwagę na tym co ważne w treści opisu i pomogą użytkownikom Facebooka trafić na nasz profil. Oczywiście tworząc opisy do zdjęć na Facebooka pamiętaj o tym, że zanim znajdziesz swój indywidualny i charakterystyczny styl minie trochę czasu. Nie zniechęcaj się tym! Sukces w mediach społecznościowych odnosi się często metodą prób i błędów. Oceń ten artykułIlość głosów: 6 średnia: 4 Praktyczny poradnik, który podpowie Ci jak pisać posty na Facebooku oraz pozwoli zwiększyć zaangażowanie użytkowników Facebooka. Na jakie elementy musisz zwrócić szczególną uwagę? Zobacz wskazówki, dzięki którym zyskasz więcej polubień i komentarzy pod postami. Dużo marek nie wykorzystuje potencjału jaki dają dobrze przygotowane wpisy na fan page’u. W wielu przypadkach w proces ich tworzenia zaangażowani są ludzie z agencji oraz od strony klienta. Prowadzi to do rozmycia komunikacji, wielokrotnych poprawek i przerzucania się arkuszami excela. Moim zdaniem nie jest to warte zachodu, ale to temat na inny wpis… Jak wykorzystać potencjał użytkowników Facebooka? Poniżej znajdziecie kilka wskazówek jak efektywnie tworzyć posty. Powiedz im co mają robić Dlaczego tak zwane „żebrolajki” osiągają najlepsze wyniki zaangażowania? Co je wyróżnia na tle innych postów? „Żebrolajki” zawierają w sobie wyraźne wezwanie do działania i powiedzenie odbiorcom co mają zrobić. Dlatego też nie bójmy się spytać o opinię wyrażoną w komentarzu, poprosić o udostępnienie lub kliknięcie w link. Oczywiście nasza prośba musi być uzasadniona – nikt raczej nie udostępni zdjęcia nowego produktu tylko dlatego, że o to poprosiliśmy. Co innego gdy prośba dotyczy pomocy w znalezieniu na przykład zaginionej osoby lub ściganego złodzieja. Najbardziej wartościową akcją jaką może wykonać użytkownik Facebooka jest pozostawienie komentarza (jeszcze w 2017 roku było to kliknięcie w link). Dlatego warto pytać o opinię fanów, dać im poczucie tego, że ich słuchasz i liczysz się z ich opinią. Pamiętaj tylko, że Facebook zwraca uwagę wyłącznie na komentarze długie i rozbudowane, a nie zawierające jedną emotikonkę lub odpowiedź w stylu „Super!”, „Tak” itp. Dodatkową nagrodę w postaci zasięgów organicznych posta uzyskasz gdy fani sami zaczną sobie odpowiadać na komentarze. Komentarze na Facebooku Zwróć uwagę w postach z dużą liczbą komentarzy, który jest przez Facebooka przypinany na samą górę. Zazwyczaj jest to ten najdłuższy oraz z największą liczbą interakcji od innych użytkowników. Pamiętaj o zasadzie „pierwszego komentarza”. Znają ją od dawna moderatorzy for internetowych: najtrudniej pod postem/wątkiem uzyskać pierwszy komentarz. Internauci chętniej komentują wątki, które już doczekały się odpowiedzi. Dlatego warto po publikacji posta od razu zostawić pod nim komentarz – nieważne czy jako fan page czy prywatny użytkownik. Dobrze gdy taki komentarz jest w formie pytania. Wiele agencji doskonale sobie zdaje sprawę jak działa algorytm wyświetlania postów na Facebooku (więcej przeczytasz pod tym wpisem). Chodzi o fakt, że liczba interakcji w pierwszych minutach po udostępnieniu posta determinuje jego dalsze zasięgi organiczne. Dlatego też za pomocą kont prywatnych swoich pracowników lub fake’owych zostawiają pod postami dużo interakcji w postaci reakcji, udostępnień czy komentarzy. Musisz być jednak świadomy, że Facebook analizuje IP oraz lokalizację zaangażowanych użytkowników oraz to czy dany użytkownik jest adminem danego fan page’a. Więc prawdopodobnie tego zaangażowania nie bierze jako mocny sygnał. Pierwszy komentarz pod postem więc traktuj jako zachęcenie użytkowników do dalszego komentowania, a nie „oszukanie” algorytmu Facebooka. Przeczytaj też: Wykorzystuj przestrzeń Opisy do zdjęć czy linków mogą zawierać nawet 5 tysięcy znaków. Jednak tylko 5 wersów jest wyświetlanych w strumieniu wiadomości. Warto je wszystkie wykorzystać chociażby po to, aby zwiększyć powierzchnię naszego postu (przez co staje się bardziej widoczny = więcej kliknięć i zaangażowania). Od razu uprzedzam, że nie spotkałem się z badaniami, które potwierdzałyby tę hipotezę. Mimo to zachęcam do testowania poniższego rozwiązania. Wykorzystując „pięciolinię” musimy pamiętać o kilku istotnych rzeczach: – użytkownicy internetu skanują treści pionowo, a nie poziomo. Dlatego każde nowe zdanie powinniśmy zaczynać od nowego wersu. – starajmy się, aby zdania nie były dłuższe niż jeden wers – wersy numer 2 i 4 zostawiamy puste. Dzięki temu nasz post ma trochę wolnej przestrzeni, może „oddychać”. Nikt też nie będzie, przeglądając strumień wiadomości, czytał zbitej bryły tekstu – skoro dwa wersy zostawiamy puste to 3 możemy wypełnić tekstem. Jeden warto poświęcić na opis, drugi na pytanie do odbiorców lub zachęcenie do kliknięcia w link. W trzecim dobrze sprawdza się hashtag, dzięki któremu użytkownicy mogą też łatwiej wychwycić interesujące ich tematy Opisuj linki Wydaje się to kolejną oczywistością. Jednak nie jestem przekonany, że marki na Facebooku wykorzystują możliwości zmiany opisu oraz zdjęcia przy podglądzie widoku linków. Zostawiają je tak, jak zostaną zaczytane przez Facebooka, a bardzo często strona nie jest przyjaźnie zaprogramowana i w opisie pojawiają się przypadkowe treści. W przypadku linków mamy zatem całkiem sporo pracy do wykonania, zanim zamieścimy post: przygotowanie „pięciolinii” opisu, tytułu oraz opisu w podglądzie linku oraz zdjęcia. Jest to sporo treści, które potencjalnie mogą zaangażować użytkowników Facebooka. Z drugiej strony, według badań z 2018 roku Buzzsumo jasno wynika, że opisy, które mają poniżej 50 znaków generują największe zaangażowanie. Niestety nie podają w badaniu rozróżnienia na statusy tylko tekstowe, linki czy grafiki. Bardzo możliwe, że duże zaangażowanie przy krótkich postach tekstowych jest wywołane tym, że można do nich dodać tło i wielkość fonta jest większa. Przez to są bardziej widoczne w newsfeedzie. W branży np. ubezpieczycieli, gdzie targetem często są osoby 40+ wbrew temu badaniu sprawdzają się właśnie długie statusy po kilkaset znaków. WAŻNE! Tytuł linku nie może mieć więcej niż 70 znaków, ponieważ tylko tyle wyświetla się w widoku na mobile. Czy warto wykorzystywać emotikonki? Oczywiście, że warto, tylko trzeba zachować w tym umiar. Nie dopuść, aby Twoje posty wyglądały jak ściana hierogrifów w egipskim grobowcu. Sam bardzo często wykorzystuje różnego rodzaju strzałki lub inne elementy graficzne gdy robię posty w formie popularnych bulletów (jak w prezentacjach PowerPointa ;-). Pamiętaj też o tym, że część z emotikonek zupełnie inaczej wygląda w poście na mobile. Takim przykładem są emotikonki z liczbami. Pozostałe wskazówki jak pisać posty na Facebooku: – zostawiaj niedomówienia. Nie zdradzaj w postach typu link ich zawartości w opisie – cytuj wypowiedzi z treści, które udostępniasz (najlepsze fragmenty wypowiedzi np. przy wywiadach) – newsfeed jest dynamiczny więc raczej nie umieszczaj długich materiałów wideo. Dzięki temu więcej osób obejrzy je w całości i kliknie w link do strony, który umieścisz na końcu – dodatkowe miejsce, na przykład na pytanie do fanów, masz w pierwszym komentarzu zaraz po wrzuceniu wpisu. Bardzo często szybkie polubienia takiego komentarza i duża liczba odpowiedzi pozycjonują go jako najbardziej angażującego – obserwuj swoją konkurencję oraz odpowiedniki na rynkach zagranicznych. Możesz to łatwo zrobić dodając w statystykach swojego fan page’a obserwowane strony. Dzięki temu uzyskasz podgląd w ich aktywność z ostatniego tygodnia i najbardziej angażujące posty. Nie musisz wymyślać koła na nowo. Czasami warto zasugerować się tym, co sprawdziło się u innych. :: Zapoznaj się ze ofertą szkoleń social media: Autor Iza Gorzkowska Data 17 lipca 2020 Kategoria content marketing, copywriting Prowadzenie profilu na Facebooku tylko dlatego, że tak robią wszyscy, mija się z celem. Jeśli już chcesz prowadzić działania marketingowe za pośrednictwem social media, rób to na 100%. Jak? Podstawą są odpowiednie wpisy – takie, które będą przyciągały uwagę, angażowały i budowały zasięgi. Poznaj wskazówki, dzięki którym dowiesz się, jak pisać posty na FB. Fanpage to potężne narzędzie, które pomaga w prowadzeniu działań e-marketingowych. Problem w tym, że większość firm nie wykorzystuje w pełni jego możliwości. Co z tego, że mają własny profil i publikują treści, których nikt nie czyta i nikt nie pozostawia po sobie śladu? Chcesz być jak Coca-Cola czy Zalando – osiągać podobne zasięgi i zaangażowanie? Tajemnica ich sukcesu w social mediach wcale nie tkwi wyłącznie w rozpoznawalności marek. Spójrz na ich profile – miliony polubień, tysiące komentarzy, setki udostępnień. Widać, że wpisy nie są publikowane „sztuka dla sztuki”, ale w konkretnym celu. Wiem, co teraz chodzi Ci po głowie. Myślisz sobie: duże marki zatrudniają sztab specjalistów odpowiedzialnych za tworzenie tekstów i grafik. Zgadłam? Owszem – zatrudniają, ale jakie ma to znaczenie? Tworzenie angażujących postów na FB wcale nie jest wiedzą owianą tajemnicą. Jeśli poznasz najważniejsze zasady, także możesz osiągnąć sukces. Czytaj też: Jak prowadzić fanpage? Z tego artykułu dowiesz się: jak napisać post na FBjak zatrzymać uwagę odbiorcyjak utrzymać uwagę użytkownikana czym polega mobile copywritingw jaki sposób zacząć budować zasięgi poprzez posty na FB. Odpowiednia grafika – sposób na zatrzymanie uwagi Weź udział w szybkim i prostym eksperymencie: otwórz Facebooka i… co zwróciło Twoją uwagę? Strzelam, że wzrok przykuła grafika – to ona zadecydowała o tym, że na dłużej zatrzymałeś się przy konkretnym wpisie. Grafika to jedna z najskuteczniejszych metod na skupienie uwagi. Teraz już wiesz, czym musisz zatrzymać swoich obserwujących. Brzmi prosto, ale… dlaczego – mimo atrakcyjnego zdjęcia – niektóre fanpage „nie żyją”? Powodów może być wiele, więc nie popełniaj błędów innych. Unikaj zdjęć stockowych Każdy ma dostęp do stockowych grafik. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że ktoś wykorzysta zdjęcie wybrane także przez Ciebie. Efekt? Poprzez takie wpisy na FB możesz zostać pomylony z konkurencją i cały ruch zostanie przekierowany w jej stronę. Zdjęcia stockowe – szczególnie, jeśli często wykorzystujesz identyczne grafiki – mogą spowodować tzw. ślepotę banerową. Użytkownik w którymś momencie zacznie pomijać Twoje wpisy, np. z powodu automatycznego ignorowania. Może też uznać, że tę treść już czytał i wie, co chcesz przekazać. Postaw na zdjęcia „na żywo” Zdjęcia „na żywo” to fotografie, które mają dużo bardziej pozytywny wydźwięk. Zwracają na siebie uwagę swoją „niereklamowością”, a co za tym idzie – większą klikalnością. Przetestuj – co bardziej przemawia do Ciebie: zdjęcie „na żywo” czy zdjęcie katalogowe? Zdjęcie „na żywo” Zdjęcie katalogowe Zdjęcie „na żywo” Zdjęcie katalogowe Nic tak nie oddziałuje na wyobraźnię jak realne zdjęcie. Zwiększa to wiarygodność i sprawia, że posty na Facebooka przykuwają uwagę – także dlatego, że taka grafika nie jest typowym packshotem. Duże marki często wykorzystują wizerunek celebrytów, ale w mniejszych firmach z powodzeniem mogą ich zastąpić pracownicy. Tacy „zwykli ludzie” – jeszcze bardziej niż znane twarze marki – mogą przyczynić się do zwiększenia zainteresowania wpisem. Pamiętaj! Równie dobrze jak grafika sprawdzą się materiały wideo. Tego typu content można wykorzystać, np. do podania wyników organizowanego konkursu, zaproszenia na event itp. Aby wykonać fotografie „na żywo”, wcale nie musisz dysponować zaawansowanym sprzętem fotograficznym. Wystarczą: dobry smartfon, stabilna ręka. Do tego musisz pamiętać o unikaniu zdjęć pod światło lub przy słabym oświetleniu. Oto recepta udanego zdjęcia. Opatrz grafikę chwytliwym hasłem Połącz ciekawą grafikę z chwytliwym hasłem, a zaangażowanie odbiorców masz gwarantowane. To świetny sposób nie tylko na zwrócenie, ale i zatrzymanie uwagi na dłużej. Dzięki temu istnieje spore prawdopodobieństwo, że odbiorca zechce zapoznać się z dalszą – właściwą już częścią wpisu. Skuteczny copywriting – metoda na podtrzymanie uwagi Zatrzymanie uwagi odbiorcy to zaledwie początek drogi. Przed Tobą spore wyzwanie – musisz napisać tekst, który podtrzyma zainteresowanie i zachęci do wykonania pożądanej dla Ciebie akcji. Jak to zrobić? I właśnie tutaj wkracza copywriting, ale nie „jakieś tam pisanie dla zasady – żeby tylko zapełnić miejsce”. Liczy się wyłącznie taki tekst, który ktoś przeczyta. Zatem jak pisać na FB, aby odbiorcy zechcieli czytać? Postaw na skuteczny copywriting. Zacznij od mocnego uderzenia Zawsze, gdy masz niewiele czasu na podtrzymanie uwagi i zainteresowanie odbiorcy, musisz zacząć mocno, krótko, konkretnie., np.: Ponad 1000 produktów z rabatem do 60%! Właśnie tak wyglądają u nas obniżki cenowe. Letnią wyprzedaż czas zacząć! Odetnij się od ostrego słońca i zapewnij sobie przyjemny chłód w pokoju. Nie potrzebujesz klimatyzacji – wystarczą nasze rolety termoizolacyjne. Poznaj wszystkie ich zalety. Tutaj nie ma miejsca na przydługie wstępy – wpis nie może przypominać opisu przyrody z „Nad Niemnem”. W przeciwnym razie odbiorca powróci do przeglądania kolejnych treści zamieszczonych na tablicy. Zobacz, jak to robią najpopularniejsze marki i czerp od nich pomysły na posty na FB. Postaw na pełną przejrzystość Czytelność i przejrzystość – oto cechy, które muszą spełniać wszystkie treści niezależnie od miejsca publikacji. Podobnie jest w przypadku wpisów publikowanych na FB – ściana tekstu nikogo nie przekona ani nie zachęci do czytania. Pamiętaj o zasadach mobile copywritingu. Większość osób przegląda Facebooka na smartfonie, a możliwości ekranu sprawiają, że nawet kilka zdań wygląda przypomina bryłę tekstu. Twórz więc krótkie akapity i jeszcze krótsze zdania. O przejrzystości tekstu decydują nie tylko krótkie akapity. W miarę możliwości zamieszczaj: nagłówki – pozwolą wyróżnić najważniejsze fragmenty treściwypunktowania – ułatwi to skanowanie treścihashtagi – pomagają w szybkim określeniu tematyki postu i przyciągają uwagęemoji – pomagają zwrócić uwagę. Standardowo – musisz zachować umiar, bo nadmiar emotek czy hashtagów może wprowadzić pewien chaos. Dopasuj komunikat do grupy docelowej Brzmi jak „oczywista oczywistość”? Może i tak, ale wiele osób często o tym zapomina. Nie chodzi wyłącznie o to, aby styl i język wpisów dopasować do odbiorców, ale też dostarczyć treść odpowiadającą na ich potrzeby. Przykład. Załóżmy, że chcesz zachęcić odbiorcę do przeczytania nowego artykułu na blogu. Poza wklejeniem linku, umieść też kilka zdań – takich, które nakreślą tematykę i jednocześnie zasugerują, że w treści znajdzie się rozwiązanie problemu. Masz dość sklepowych dżemów, w składzie których króluje cukier? Poznaj przepis na przetwory bez cukru – gęste, słodkie i zdrowsze. Dzięki pewnej sztuczce, dżemy przetrwają wiele miesięcy i na zimę przypomną przyjemny smak lata. Zapomnij o kosztownym i kłopotliwym remoncie całego mieszkania. Poznaj triki, dzięki którym szybko i bez ponoszenia dużych wydatków przeprowadzisz metamorfozę . Do tego pobudzająca wyobraźnię grafika i odpowiednie krótkie hasło – jest niemal pewne, że odbiorca przeczyta wpis, przejdzie do bloga i jeszcze udostępni go dalej. Pisz prostym językiem Nie musisz używać technicznego słownictwa, aby odbiorcy uznali Cię za eksperta w swojej dziedzinie. Jeśli wpis będzie nafaszerowany takimi określeniami, wówczas zostanie odebrany jako branżowy bełkot. Pisz prostym językiem – najprościej jak się da. Chodzi o to, aby odbiorca nie musiał analizować słowo po słowie i zastanawiać się, co miałeś na myśli. Pamiętaj! Pisz możliwie krótkie zdania. Używaj prostych słów. Pamiętaj! Pisz możliwie krótkie zdania. Używaj prostych słów. Wpis na FB już gotowy – jak zbudować zasięgi? Nawet najbardziej dopieszczony wpis nie jest gwarancją sukcesu. Większość fanów i tak nie ujrzy przygotowanych treści, ponieważ algorytmy FB mocno ucinają zasięgi (po to, żeby za wyświetlanie wpisów zapłacić). Wyjątkiem jest sytuacja, gdy użytkownik zaznaczy opcję „obserwowanie – wyświetlaj w najpierw”. Załóżmy jednak ten mniej optymistyczny scenariusz – odbiorca obserwuje stronę, ale ma ustawienia domyślne. W takiej sytuacji musisz sam postarać się o budowanie zasięgów. Nie wystarczy jednak wpisać się w zasady facebookowego algorytmu. Powód jest prosty – nie istnieją sztywne reguły, ponieważ wpisy analizowane są pod kątem nawet 100 tysięcy różnych czynników w czasie rzeczywistym. Czy to oznacza, że nie masz żadnego wpływu na wyświetlanie treści odbiorcom? Masz – jednak nie w takim stopniu, w jakim Ci się wydaje. Buduj zaangażowanie Duża liczba udostępnień, polubienia, komentarze – to wszystko jest sygnałem wskazującym na zaangażowanie odbiorców. Te elementy pomagają przyczynić się do zakotwiczenia wpisu na tablicy użytkowników. Pamiętaj jednak, że udostępnienie udostępnieniu nie jest równe – zdarzają się wpisy, które mają tysiące udostępnień, ale nie przyczyniają się do budowania zasięgów. Dzieje się tak wówczas, gdy wpisy konkurują z tematami na czasie lub… za udostępnieniem nie idzie żadna interakcja. Zachęć do pozostawienia komentarza Eksperci podkreślają, że algorytm FB premiuje większą ekspozycją wpisy, pod którymi znajdują się dłuższe komentarze tworzące tzw. drzewko dyskusji. Na czym to polega? Chodzi o prowadzenie wymiany zdań w oparciu o dłuższe komentarze – w dyskusję zaangażowanych jest wiele osób, które odpowiadają na wypowiedzi innych użytkowników itd. Widać to na poniższym screenie – użytkownicy dodali ponad 40 komentarzy, a wśród nich pojawiają się liczne odpowiedzi na komentarze innych odbiorców (zaznaczone czerwoną ramką). Na tym właśnie polega wspomniane drzewko dyskusji, które jest jednym z ważniejszych elementów budowania lepszych zasięgów. Wiem, nad czym się teraz zastanawiasz: jak zachęcić do pozostawienia komentarza? Sama interesująca treść może nie wystarczyć. Czasami potrzebny jest inicjator dyskusji, za którym będą podążać kolejni. To całkowicie naturalne zjawisko występujące nie tylko w Internecie. Przypomnij sobie, ile razy zdarzyło Ci się zrezygnować z zakupów w danym sklepie tylko dlatego, że nie było tam innego klienta? A ile razy wchodziłaś / wchodziłeś do pustego sklepu i zaraz po Tobie pojawiło się więcej osób? W Internecie jest podobnie – nikt nie chce być pierwszym, natomiast większość dużo chętniej robi coś, na co inni się już zdecydowali. Jeżeli więc pojawi się pierwszy komentarz, udostępnienie, polubienie, istnieje większe prawdopodobieństwo kolejnych lajków itd. Jak to wykorzystać? – Poproś znajomych o aktywność Taka prośba wydaje Ci się nieetyczna? A może obawiasz się, że ktoś dotrze do powiązań i uzna aktywność za manipulowaną? Być może są tacy ludzie, którzy wnikliwie analizują komentujących, udostępniających, lajkujących, jednak są to nieliczne przypadki. Zamiast więc rezygnować z tego typu działań, wykorzystaj to. Zainicjowanie dyskusji pomoże innym odbiorcom włączyć się do rozmowy. – Samodzielnie zainicjuj dyskusję Jeżeli krępujesz się prosić o wsparcie znajomych, możesz samodzielnie zainicjować dyskusję. Po prostu pozostaw komentarz, który zachęci innych do pozostawienia komentarza. Co napisać? Masz pełną dowolność, ale może to być coś w stylu: „Gdybyście mieli pytania, jestem do dyspozycji” itp. Możesz też zrobić tak, jak na poniższym screenie. Nie zadawaj pytań otwartych Stosujesz powyższe wskazówki, ale nadal niewiele osób pozostawia ślady swojej aktywności? Być może prosisz o odpowiedzi na pytania otwarte – tak jak w poniższym przykładzie? Formułowanie ich jako „jak”, „dlaczego”, „kiedy” itd. sprawia, że odbiorcy muszą podjąć dodatkowy wysiłek związany ze stworzeniem kilku zdań. Efekt? Dość słabe zaangażowanie. Zamiast tego, zadawaj pytania zamknięte lub zawierające skalę. Jak pisać na FB tego typu posty? Przykład 1. Zamiast pytać o plany wakacyjne, napisz: „W tym roku wakacje spędzacie: w domuw górachna Mazurach nad morzem. Przykład 2. Zamiast pytać, jaki jest dziś nastrój, lepiej poprosić o opisanie samopoczucia w skali od 1 do 10. Nie dziękuj za komentarz… Myślisz teraz: „Jak to mam nie dziękować za pozostawienie komentarza? Przecież nie świadczy to o mnie dobrze”. Niech będzie, możesz podziękować, ale nie ucinaj dyskusji. Wciągnij komentujących w rozmowę, aby stworzyć drzewko dyskusji. Zadaj pytanie, które „pociągnie” dalszy dialog. Wykorzystaj możliwości “zobacz więcej” Jeżeli we wpisie masz wiele do powiedzenia, możesz przekazać wszystkie ważne informacje. Chociaż najpierw wyświetli się kilka pierwszych zdań, pozostałe pojawią się po kliknięciu w “zobacz więcej”. Aby jednak odbiorca chciał zdobyć dodatkowe informacje, musisz zacząć od mocnego uderzenia (pisałam o tym wyżej). To skłoni go do rozwinięcia pozostałej części tekstu i zachęci do kliknięcia w podany link itp. Oznaczanie uczestników, miejsca Jeśli we wpisie oznaczysz konkretne osoby lub miejsca, zwiększysz szansę na poprawę zasięgu. Przykładem może być zamieszczenie zdjęcia z konkretnego wydarzenia i oznaczenie uczestników. Prowadzenie fanpage’a nie jest łatwe – trzeba włożyć spory wysiłek, aby zbudować zasięgi pozwalające docierać do szerokiego grona odbiorców. Jeśli jednak skorzystasz z powyższych wskazówek, zwiększysz swoją szansę. Musisz jednak próbować, ponieważ nie ma jednej recepty na sukces w social media. Od kilku lat zdjęcia cyfrowe stały się praktycznie nieodłączną częścią naszego florystycznego biznesu i jest to moim zdaniem trend jak najbardziej pozytywny. Ale jak zwykle w przypadku zmian i nowych rozwiązań, zanim przyjmą się one na rynku i zaczną prawidłowo funkcjonować, po drodze czeka na nas nieco pułapek i frustracji. Wielu z nas już na co dzień publikuje fotografie swoich prac florystycznych na stronach www, na blogach, forach, serwisach społecznościach, w grupach – z których najpopularniejszą platformą jest obecnie Facebook. Przynosi to wiele korzyści marketingowych i sprzedażowych, podnosi naszą rozpoznawalność na rynku, pozwala na wymianę pomysłów i opinii z kolegami i koleżankami po fachu. Ale jednocześnie musimy pamiętać o czyhających tu niebezpieczeństwach. Internet jest miejscem publicznym globalnie – już w kilka minut po opublikowaniu zdjęcia naszej najnowszej wiązanki ślubnej na Facebook’u może się ono pojawić nie tylko na stronach naszych znajomych, ale i na setkach czy nawet tysiącach ekranów komputerów w najróżniejszych zakątkach świata, ekranach należących do ludzi, których nie znamy. A ludzie, wiadomo, czy za przysłowiową miedzą, czy po przeciwnej stronie kontynentu, są różni – i różnie mogą podchodzić do kwestii wykorzystania cudzych zdjęć w Internecie. Facebook’owe udostępnianie, czyli bardzo szara strefa Facebook oferuje nam opcję udostępnienia zdjęć naszych znajomych – korzystając z niej, zdjęcie zawsze pojawi się z informacją o jego autorze i linkiem do jego strony Facebook jest platformą, która rządzi się swoimi prawami – ale moim zdaniem nie oznacza to wcale, że powinniśmy nagle zacząć tu ignorować podstawowe zasady etyki czy po prostu ludzkiej przyzwoitości. Facebook pozwala nam na „Udostępnienie” zdjęć innych osób na naszej tablicy czy w grupie, z komentarzem lub bez. I jeśli udostępniamy zdjęcia innych z wykorzystaniem tej funkcji, wszyscy je oglądający będą widzieć, do kogo dane zdjęcie należy. Będą też mogli w łatwy sposób odnaleźć stronę tej osoby (zdjęcie nr 2). Jest to o tyle pozytywne, że w ten sposób więcej osób – a więc potencjalnych klientów – trafi na naszą stronę. Jeśli chcielibyśmy tu być ultra-poprawni z etycznego punktu widzenia, możemy w komentarzu nad udostępnionym zdjęciem dodatkowo wpisać autora pracy. Tak czy inaczej, ta praktyka jest moim zdaniem akceptowalna, a nawet pożyteczna. Tymczasem absolutnie nieakceptowalne jest dla mnie zapisanie Facebook’owego zdjęcia na dysku, a następnie opublikowanie go na swojej stronie bez odniesienia do strony/nazwiska autora. Szczerze mówiąc, mnie osobiście drażni ta praktyka, nawet jeśli ktoś obok w ten sposób wykorzystanego zdjęcia wstawi moje nazwisko – będzie tu ono mało widoczne, a do tego zachęci oglądających nie do polubienia mojej strony, ale strony osoby, która to zdjęcie skopiowała. W efekcie moja praca – moje zdjęcie – zdobywa punkty na konto kogoś innego. Niestety, jest to zachowanie szeroko rozpowszechnione, i to nie tylko w Polsce – wiele stron na świecie w ten właśnie sposób zyskuje fanów. Jeśli potrzebujemy więcej zdjęć ze źródeł zewnętrznych do uatrakcyjnienia naszej strony – skorzystajmy np. z darmowych bibliotek zdjęć w Internecie, czy poprośmy autorów o zgodę, w zamian oferując im np. linki na naszej stronie. To, że jest to szara strefa, dla mnie nie oznacza wcale, że każdy może robić co chce bez obaw o konsekwencje – wręcz przeciwnie, oznacza to potrzebę komunikacji i współpracy, by wypracować jakieś wzorce działania, które wszystkich zadowolą, a nikogo nie skrzywdzą. Myśląc długoterminowo – wszyscy byśmy na tym skorzystali. Podpisane zdjęcie to nasze zdjęcie Podpisane zdjęcie – zwłaszcza jeśli podpis znajduje się bezpośrednio na sfotografowanej pracy, a nie w rogu kadru – jest o wiele mniej łakomym kąskiem dla nieuczciwych “podkradaczy” Wspomnianych powyżej praktyk nie da się jednak zwalczyć z dnia na dzień. Co każdy z nas może więc zrobić we własnym zakresie, by poprawić tę sytuację? Z jednej strony ważne jest, byśmy sami postępowali etycznie, nie zasłaniając się argumentami „że wszyscy tak robią” czy niewiedzą. I po drugie – podpisujmy swoje zdjęcia. Tak, wiem, podpisywanie każdego publikowanego zdjęcia to dodatkowa robota, dodatkowy czas, to potrzeba nauczenia się, jak to zrobić (możecie o tym przeczytać tutaj, w jednym z moich poprzednich artykułów). Ale jeśli publikujemy zdjęcia na Facebooku to prawdopodobieństwo, ze ktoś sobie je „pożyczy” w ten czy inny sposób jest ogromne. Brońmy się więc, nie dawajmy nieuczciwym osobom możliwości wmówienia innym, że dana praca jest ich autorstwa – nasza praca jest naszą pracą – i nawet jeśli ktoś wklei zdjęcie bez linka do naszej strony, to przynajmniej nie będzie mógł usunąć z niego naszego nazwiska. Może nie rozwiązuje to całkowicie problemu, ale chociaż podcina nieco skrzydła nieuczciwym osobom, a nasze prace pójdą w świat pod naszym nazwiskiem. Do tego gorącego tematu z pewnością jeszcze powrócimy – a tymczasem udostępniajmy, promujmy, fotografujmy – ale szanujmy nawzajem swoją pracę. Więcej informacji na temat fotografii florystycznej i jej obróbki znajdziecie w mojej książce – serdecznie zapraszam do lektury pozycji „Świat Florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów.”

opis na facebooka do zdjęcia